Trza rozruszać to forum, więc zaczynam od tematu o Eucharystii

Ostatnio wpadł mi w ręce bardzo ciekawy artykuł o Eucharystii. 10 czerwca byłam pierwszy raz od przeczytania tego artykułu na Mszy św. na Mszy, na którą  patrzałam i przeżywałam zupełnie inaczej niż dotychczas...
Poniżej rzedstawię wam pokrótce mistyczne doświadczenia spisane przez Catalinę Rivas, boliwijska stygmatyczkę, zachęcam do uwaznego przeczytania


Przed przeczytaniem poszczególnych fragmentów, wyrwanych z  kontekstu chciała bym, abyście zastanowili się jak to naprawdę jest z wami podczas całej Mszy świętej, jak to przezywacie, co czujecie w poszczególnych fragmentach podczas eucharystii.
Powiem wam szczerze, że ten artykuł zrobił na mnie naprawdę ogromne wrażenie, na tyle ono było mocne, że po przeczytaniu jego stwierdziłam, że normalnie jestem chyba jakąś, jakimś normalnie niemądrym, który do tej pory chodził na Msze nie wiedząc tak naprawdę, co się na niej dzieje, niemądrym, który nie potrafił całego tego cudu przezywać w odpowiedni sposób.

Akt Pokuty:
"Z głębi serca proś Pana, aby przebaczył ci grzechy, którymi go obraziłaś. W ten sposób będziesz mogła godnie uczestniczyć w tym przywileju, jakim jest Msza św."

I tu nasuwa się myśl, że przecież jestem w stanie łaski uświęcającej, więc, za co mam go przepraszać, jak nie mam grzechów? A może akurat przyszłaś na Msze w ostatniej chwili i bez przygotowania będziesz w niej uczestniczyć. Tak wielu ludzi przychodzi na Msze w ostatniej chwili a potem bez przygotowania w niej uczestniczą a przecież powinniśmy przed Msza prosić Pana o zesłanie Ducha Świętego, aby on mógł nas oczyścić od wszystkiego, od naszych problemów, wszystkich złych myśli, naszego całego rozproszenia.

Chwała na wysokości:
"Uwielbiaj i błogosław z całej swojej miłości Święta Trójcę, uznając, że jesteś jednym z Jej stworzeń."

Liturgia słowa:
"Panie, dzisiaj chce słuchać Twojego słowa i przynieść obfity owoc. Proszę, aby Twój Duch Święty oczyścił wnętrze mojego serca, aby twoje słowo wzrastało i rozwijało się w nim."

Ile razy słuchając słowa mówiliśmy sobie ciekawe, co dzisiaj będzie z tego, co już słyszałam, albo i znowu to czytanie, znam je na pamięć! No to, co, że znamy wiele czytań niemal, że na pamięć, ale za każdym razem słuchając danego czytania, one mówi nam zupełnie co innego, za każdym razem jakaś nowa prawda. Musimy pamiętać, że słowo Boże nie wróci do nas dopóki nie wyda plonu. Jeżeli będziemy pilnie słuchali, to jakaś część z tego zostanie w nas samych.

Ofiarowanie:
"Panie, ofiaruję Ci się cała, taka, jaka jestem, wszystko, co mam i co mogę. Wszystko wkładam w Twoje ręce. Boże Wszechmogący, przez zasługi twego Syna, przemień mnie. Proszę Cię, za moją rodzinę, dobrodziejów, za wszystkich ludzi, którzy walczą przeciw nam, za tych, którzy polecali się moim modlitwą."

W tym momencie Catalina zauważyła, że z ławek zaczęły podnosić się jakieś postacie. Mówiła, że wyglądało to tak jakby z każdej osoby obecnej w kościele wstawała inna osoba, ubrana w lśniąco białe szaty.
"Patrz. To są Aniołowie Stróże każdej z osób, która znajduje się w kościele. To właśnie w tym momencie twój Anioł Stróż zanosi twoje dary i prośby przed ołtarz Pana"

Catalina widziała Aniołów niosących przed ołtarz misy z czymś, co promieniowało czystym, złotym światłem.
Matka Boża mówiła dalej...
"Ofiaruj siebie w tym momencie... podaruj swoje żale, bóle, nadzieje, smutki, radości, prośby. Pamiętaj, że Msza św. ma nieskończoną wartość. Z tego względu, bądź hojna w ofiarowaniu i w prośbach."

Za tym Aniołami szły Anioły, które zanosiły puste ręce, byli to Aniołowie ludzi, którzy podczas Mszy nigdy nic nie ofiarują. Następnie szli Aniołowie, którzy byli smutni, z rękoma splecionymi do modlitwy, ale ze spuszczonym wzrokiem, byli to Aniołowie osób, którzy są na Mszy z obowiązku, bez pragnienia uczestnictwa w niej.

Moment konsekracji:
Catalina widziała za arcybiskupem tłum ludzi, ubranych w pastelowe tuniki z rozpromienionymi Twarzami
"To są wszyscy święci i błogosławieni. Pomiędzy nimi są dusze twoich krewnych, którzy już cieszą się oglądaniem Boga."

Catalina zobaczyła przed ołtarzem cienie ludzi w szarych kolorach ze wzniesionymi rękoma.
"To są błogosławione dusze czyśćcowe, które czekają na wasze modlitwy, aby dokonało się ich oczyszczenie. Nie przestawajcie wstawiać się za nimi. Oni modlą się za was, ale nie mogą modlić się za siebie. To wy macie się za nich modlić, aby pomóc im wydostać się z czyśćca..."

Modlitwa Ojcze nasz:
"Poczekaj, chcę, abyś modliła się z najgłębszego wnętrza, z jakiego tylko możesz wołać. Przypomnij sobie osobę czy osoby, które najbardziej cię w życiu zraniły i wyrządziły ci krzywdę, tak abyś mogła objąć je swoim sercem i powiedzieć im: "W imię Jezusa Chrystusa przebaczam wam i życzę pokoju. W imię Jezusa, proszę, abyście mi przebaczyli i życzyli pokoju", Jeśli osoba zasłużyła na ten pokój, otrzyma go i poczuje się lepiej. Jeśli nie jest w stanie otworzyć się na niego, to powróci on do twojego serca. Ale nie chcę, abyś otrzymywała czy ofiarowała pokój, kiedy nie jesteś w stanie przebaczyć i doświadczyć  go najpienv w swoim sercu. Uważaj, co czynisz - mówił Pan Jezus"powtarzasz w Ojcze nasz: "odpuść nam nasze winy,' jako i my odpuszczamy naszym winowajcom". Jeśli możesz przebaczyć, ale nie możesz zapomnieć, jak mówi wiele osób, stawiasz warunki Bożemu przebaczeniu. Mówisz- "Przebacz mi tylko tak, jak ja jestem w stanie przebaczyć, ale nie więcej"

Znak Pokoju:
Podczas przekazywania znaku Pokoju Catalina zobaczyła, że pomiędzy niektórymi ludźmi, którzy przekazywali sobie znak pokoju znajdowało się bardzo intensywne światło. Podczas przekazywania znaku pokoju to sam Jezus ściska Ci dłoń, bo pragnie z tobą dzielić ten moment radości, objąć cię i życzyć Swojego pokoju.


Komunia święta:
Gdy celebrans przyjmuje komunie powinnyśmy powtarzać "Panie, błogosław kapłanom, pomóż im, oczyść ich, kocha ich, opiekuj się nimi i wspieraj ich Swoja Miłością"

Modlitwa po Komunii świętej:
"Słyszałaś jej modlitwę? Ani razu nie powiedziała, że mnie kocha. Ani razu nie podziękował Mi za dar, jaki jej dałem, zniżając Swoją Boskość do jej biednego człowieczeństwa po to, by przyciągnąć ja do Siebie. Ani razu nie powiedziała: "dziękuję Ci Panie" To była litania próśb. I tak robią prawie wszyscy, którzy przychodzą mnie przyjąć. Umarłem z miłości i zmartwychwstałem. Z miłości czekam na każdego z was i  z miłości zostaje z  wami" Ale wy nie zdajecie sobie sprawy, że potrzebuje waszej miłości. Pamiętajcie, ż jestem Żebrakiem miłości w tej wzniosłej dla duszy godzinie."

Błogosławieństwo:
"Bądź uważna... Robisz jakiś stary znak, zamiast Znaku Krzyża. Pamiętaj, że to błogosławieństwo może być ostatnie, jakie otrzymasz z rak kapłana. Kiedy wychodzisz z kościoła, nie wiesz, czy umrzesz, czy nie. Nie wiesz, czy będziesz miała okazje otrzymać błogosławieństwo od innego kapłana. Te konsekrowane ręce dają Tobie błogosławieństwo w Imię Świętej Trójcy. Dlatego zrób Znak Krzyża z szacunkiem, tak jakby to miał być ostatni w twoim życiu"

Po Mszy świętej"
"Nie wychodź w pośpiechu, kiedy msza jest skończona. Zostań na moment w moim towarzystwie, ciesz się nim i pozwól Mi cieszyć się twoim."


To są tylko niektóre fragmenty wyrwane z całego artykułu o "Eucharystii na nowo odkrytej" zachęcam do przeczytania w całości tego artykułu, który możecie znaleźć w numerze 3 z 2004 roku w czasopiśmie Miłujcie się!